今すぐ予約
フィードバック
フィードバックを提供するNie jest zbyt zainteresowany klientem, Kelnerki siedzi w telefonie zamiast podejść, i interesuje się dostawami żywności. Musimy pozostać na słodyckim placu, w którym informowaliśmy o kelnerkach i nie mogliśmy go zobaczyć. Nie jest w stanie. Powitaliśmy.
Nic z 15 min oczekiwało i słyszczący rozmowa paniki na barze, a dwie trzecie czasu 2/4 ton. Nikt nie interesuje się klientem. Dodatkowe oczekiwania zostały również nazwane ogorki i smalec sa, ale chleb w koszykówce nie ma.
Drugą wizytę w tym miejscu uważam za zupełnie nowe doświadczenie. Po przewrocie kuchennym nie ma już śladu po poprzedniej wizycie. Dorsz z chrzanem okazał się być zupełnie nowym daniem - delikatna papka chrzanowa z kroplą śmietany, ale bez żadnego powiązania z rybą. Dorsz po baskijsku to z kolei kanciaste skrawki ziemniaków ułożone na szaro-zielonym puree z grzybami, które zaskakująco nie przypominają prawdziwych drzew. Całość jest wykwintna, jakby stworzona dla koneserów. Bez wątpienia bez wsparcia tych potworów nie byłoby dowodów na smakowe dokonania tego miejsca. Najpiękniejsze jednak były widoki za oknem, pokryte srebrzystymi wzgórzami.
Miła obsługa, dobre jedzenie, krótki czas przygotowania, fajny klimat. Jedyne do czego mógłbym się przyczepić to twardą panierka w de volaiu.
Pięć gwiazdek z oszukanie Gessler ....okna dalej się nie otwierają ... chyba pan szklarz nie wyzdrowiał... brawo