Max - Dobczyce

Straszny smród już na wejściu. Zatęchła,martwa speluna,piwo kompletnie bez gazu,jedna ławeczka na tak zwanym ogródku wręcz odstrasza swoim wyglądem i zapachami z kanalizacji. PORAŻKA

Może wygląd knajpy odstrasza, ale kwasnica rewelacja. Dobrze i tanio

Porcje są bardzo duże, smak potraw w porządku, obsługa szybka i sympatyczna, a jedzenie świeże.

Knajpa nie budzi pozytywnych skojarzeń swoim wyglądem, ale jedzenie jest smaczne, tanie i świeże.

Miejsce wyjęte żywcem z lat 90. Nie zachęca jednak do dłuższego pobytu... Ciemno, mrocznie, a powietrze wręcz gęste od zapachu papierosów... Jedno jest pewne, swoje najlepsze czasy to miejsce ma już dawno za sobą. W menu obiadowym znajdują się trzy dania: flaki, żurek z kiełbasą oraz schabowy z frytkami i kapustą zasmażaną. Ku mojemu zdziwieniu, jedzenie jest całkiem w porządku. Schabowy dobrze usmażony, duża porcja, frytek również nie żałowali. Chciałem zamówić żurek z schabowym, ale Pan zasugerował, że może to być zbyt duża porcja, więc przypuszczam, że żurek i flaki są dość konkretne (dania jednogarnkowe). Ciężko mi podsumować to miejsce, biorąc pod uwagę różne aspekty. Daję 3 gwiazdki tylko za smak i odpowiednią wielkość porcji, szkoda tylko, że panuje tam atmosfera nieprzyjemnej knajpy.